a poza tym nigdzie nie napisałem że wraz ze spadkiem temp gazy trudniej się rozpuszczają napisałem tylko że w zimnej wodzie trudno rozpuszczać tlen więc czytaj uważnie pajacu i dowiedz się jak się napowietrza wode mineralną na skale przemysłową wg ciebie z pewnością w temp 100 stopni bo wtedy przecież gazy rozpuszczają się świetnie powtarzam: ilość początkowa tlenu w
Ostatnio próbowałam nauczyć Szymka tego małego wierszyka, ale jest wyjątkowo odporny na takie nauki, albo ja jestem za mało wytrwała. Niemniej wierszyk jest bardzo aktualny, bo w pełni odpowiada wiekowi mojego Pierworodnego. Nie wiem kiedy ten czas tak pędzi, jak to wszystko szybko się zmienia, bo jeszcze niedawno był taki malutki, a teraz to już i kłócić się ze mną potrafi. Dawno nie próbowałam robić podsumowań, ale okazja ku temu jest odpowiednia. Szymon J. wiek: 42 miesiące, czyli 3,5 roku wzrost: 100 cm oczy: piwne, piękny głęboki odcień brązu włosy: ciemny blond znaki szczególne: pieprzyk na lewej stroni brzuszka ulubione zajęcie: zabawa klockami Duplo i rysowanie dźwigów, ciężarówek i pociągów ulubiona zabawka: zasadniczo brak numeru 1, ale Szymek lubi pojazdy budowlane, a szczególnie dźwigi ciap- ciap ulubiona bajka: Bob Budowniczy ulubiony kolega: Leoś Szymek jest dzieckiem bardzo wrażliwym, na wiele sytuacji reaguje impulsywnie, nie lubi zmian. Dosyć chętnie chodzi do przedszkola, choć zdarza mu się wymuszać pozostawienie w domu (próbuje, ale póki co się nie daję), bardzo nie lubi angielskiego w przedszkolu (pani bardzo nie przypadła do gustu). Jest bardzo opiekuńczy w stosunku do Zuzi, potrafi walczyć o swoje. Jest też bardzo żywiołowym chłopcem, lubi wszelkie aktywności. Mnie bardzo rozczulają jego zwroty: - magiczne słowo: czary mary -kolory: nazywane smakami kwaśny (żółty), truskawkowy (czerwony), jabłuszkowy (zielony) Szymek jest już bardzo rezolutnym chłopcem, choć jest bardzo nieuważny przez to, że wiele rzeczy robi za szybko. Ale co by to nie napisać jest najwspanialszym synkiem:)
Cóż, moją najmłodszą córeczkę pewnie czeka to samo. Najważniejsze było jednak to, że wszyscy czuliśmy się kochani. Dlatego staram się myśleć pozytywnie, ale… Nachodzi mnie refleksja, że tak naprawdę od lat 80. niewiele się zmieniło. Politycy zapewniają nas, tak jak wtedy, że powinniśmy czuć się jak pączki w maśle.
Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi. Posty: 185 • Strona 7 z 19 207 / 2 / 0 Można się ujebać dexem wiem po sobie jak zaczynałem to przecież ile razy zachowywałem się i po części czułem jak zniszczony człowiek coś jakbym wypił o "jednego" za dużo... choć w przypadku DXM zdarza się to rzadko i zazwyczaj jak się ostro przesadzi. Jestem Dzieckiem Bożym objętym specjalną troską. :) 748 / 2 / 0 Można się ujebać... Ale w sumie chuj z tego. Mnie 2-3 lata temu namawiali. Ty weź sobie wpierdol acodinki bedziesz tak jak najebany. To im powiedziałem że wolę sie najebać tradycyjnie browarami albo wódą. Dopiero po długim czasie gdy przestudiowałem FAQ pare razy skusiłem się i nie żałuję. W sumie 3 miechy nie jadłem myślę żeby się skusić w niedługim czasie. I mam pytanie, jak wygląda moc aco z grejpfrutem? Po alk+450mg mam wysokie 2 plateau więc ile mg musiałbym zjeść zeby mieć mniej więcej taką fazę? I czy po 450mg+alk+grejp wszedł bym na 3 plateau? opętany przez ogień, zimę i lasy ... i nie tylko 578 / 8 / 0 Co do plateau to nie zauważyłem, żeby alkohol czy grejp miały wyraźne znaczenie. U mnie zmieniają charakter fazy: +alk = większa dysocjacja, bodyload i ogólne wrażenie "ujebania" +grejp = większa euforia, delikatnie bardziej wizyjnie BTW, trzecie plat. wcale takie przyjemne nie jest. Dopóki nie masz tolerki zostałbym na wysokim drugim na Twoim miejscu, bo potem możesz żałować że za szybko skoczyła. 748 / 2 / 0 Trudno będzie bez alk bo już jestem troche wjebany Rozumiem iż sugerujesz żeby z 3 plateau tak się nie spieszyć? Dla mnie faza i tak nigdy nie była euforyczna mimo że zawsze brałem dexa najebany. Czyli biorąc normalnie 450 z grejpem nie wbije się na 3.? Bo chodzi o to że następny raz planuje brać z ziomkiem, samotne tripy troche sie znudziły ale nie chce stracic kontaktu ze wszystkim do okoła jak to ponoć bywa na 3. opętany przez ogień, zimę i lasy ... i nie tylko 207 / 2 / 0 dokładnie poza tym jak nie masz tolerancji i chcesz wejść na 3 albo olaboga 4 plateau to pewnie i tak nie będziesz pamiętał większości tripa i jest duże prawdopodobieństwo, że nie ogarniesz fazy. Chodzi mi tu o wcześniej wspomniane urwanie filmu i wiele innych niezbyt przyjemnych efektów. Co nagle to po diable. Przekonałem się na sobie jak walnąłem 1350 mg po 2 tygodniach bez dexa. Było zbyt srogo. Halucynacje były boskie ale nie wiedziałem co sie dzieje świat się wykrzywiał źle się czułem wymiotowałem przez okno potem film mi się urwał a jak się obudziłem to miałem majtki założone tył na przód i czułem się jakbym miał lekowego kaca, który się ciągnął przez cały następny dzień. Sam nie wiem co ja wyrabiałem jak mnie nie było na mapie. Ogólnie nie polecam. Jestem Dzieckiem Bożym objętym specjalną troską. :) 578 / 8 / 0 Do towarzystwa zdecydowanie odradzam trzecie. Do wychodzenia z domu też Nie wiem, czy grejp w Twoim przypadku nie zadziała inaczej - teoretycznie powoduje wzrost ilości DXM i DXO w organiźmie więc wydaje się możliwe, że wbiłbyś na 3. Według niektórych grejp działa tak, jakbyś wziął po prostu więcej. Spróbuj sam, dex na każdego inaczej pisze:Rozumiem iż sugerujesz żeby z 3 plateau tak się nie spieszyć?Ja bym tak zrobił. Najprzyjemniej wspominam czasy pierwszych lotów na silnym drugim - wyższe wywoływały zazwyczaj taką pustkę emocjonalną. Tripy na 3-4 są ciekawsze niż na 1-2, ale zazwyczaj dużo mniej przyjemne; no i czasem bardzo niewiele się pamięta. Istnieje też dużo większe ryzyko BT. No i nie zapominaj, że tolerka u niektórych skacze bardzo szybko, więc starałbym się unikać zwiększania dawek na Twoim miejscu jeśli niższe dalej są satysfakcjonujące. 3095 / 288 / 0 Ja bym tam wbijał na lajtowe trzecie czym predzej, jesli chce sie wyciskać prawdzwe soki. 4958 / 853 / 40 >A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej. 402 / 2 / 0 Sigma rules. Bycie bogiem lub wybrańcem czy mesjaszem z misją ratowania świata, nieocenione. 329 / / 0 Walcie Sigme i 900 jednostek LSD :D .. a tak serio, to dlaczego się nie spieszyć z III? ja tam III wole niż drugie, jak chyba większość tutaj.. :finger: ..kiedy trip Cię nie dopada, to zapytaj się o maga, mag to tripiarz jest największy, psychodela stan najlepszy.. wtf?! .. i ja to napisałem? grubo. Posty: 185 • Strona 7 z 19 Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów. Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach. Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.
Polak, Rusek i Niemiec idą przez dżunglę i nagle napada ich grupa Apaczów i mówią do nich: - Zabijemy Was, a z Waszych skór zrobimy canoe możecie wybrać jak chcecie zginąć. Rusek mówi: - Ja chcę żebyście mnie utopili.
Grzegorz pisze… Mój jest w tym samym wieku.., no troszkę starszy, skończył cztery latka w tym miesiącu i też niezły z niego partyzant :) Muszę chyba kiedyś wstawić jego zdjęcie, ale robi przed aparatem tak głupie miny, że ręce zdjęcia, jak one szybko rosną.., a My wciąż młodzi - czyż nie?Pozdrawiam serdecznie! 17 czerwca 2013 06:08
Mam trzy latka, trzy nie pol Jul 15, 2010 1 min read. Deviation Actions. Add to Favourites. Comment. By. Atanvarde. Watch
Mam trzy latka, trzy i pół, brodą sięgam ponad stół. Do przedszkola chodzę z workiem, mam fartuszek z muchomorkiem. Pantofelki ładnie zmieniam, myję ręce do jedzenia. Zjadam wszystko z talerzyka, tańczę, kiedy gra muzyka. Umiem wierszyk o koteczku, o tchórzliwym koziołeczku i o piesku, co był w polu, nauczyłam się w przedszkolu. /1 W Ostrowcu budzi się poranek, słońce wygląda nieśmiało zza chmur a na łóżeczku przeciąga się Wikunia, otwiera oczka, mamy pierwszy sierpnia i powoli przygotowujemy się na pierwsze spotkanie z przedszkolem 🙂 Mój maleńki przedszkolaczek bardzo chce iść do przedszkola i wie jak przedszkole wygląda. Była tam już chodząc z ciocią po jej ciotecznego braciszka. Przedszkole dobrze się kojarzy Wikusi. Często zakłada plecaczek na plecy i mówi: „idę do przedszkola”.. / wpis w trakcie tworzenia/ 1/ Mam trzy latka – Irena Suchorzewska Comments are currently closed.
Jedna z naszych czytelniczek – Marta Nosek, która jest pedagogiem, i która od kilku lat pracuje z dziećmi w Wielkiej Brytanii, w przedszkolu, przygotowała dla nas i dla was szczegółowe zestawienie tego, co powinno potrafić dziecko pomiędzy 30 a 50 miesiącem życia, a więc zarówno to, co powinien umieć dwulatek i co potrafi 4 latek.
...sięgam głową ponad stół. Mam fartuszek z muchomorkiem, do przedszkola chodzę z workiem. Zjadam wszystko z talerzyka, tańczę kiedy gra muzyka.* I chociaż głową ponad stół sięga już od dawna, a fartuszka nie ma, to swoje trzy i pół wczoraj odliczył. Mój mały, ale jaki już duży chłopczyk. Przedszkolak, który mimo, że jest w grupie maluchów, uparcie twierdzi, iż maluchem nie jest. Mateusz - 3,5-latek. Wzrost: 105,5cm Waga: 17kg Cechy charakterystyczne: rozwiany lok i rozbiegane spojrzenie Cechy szczególne: mały akrobata, gaduła pospolity, fantasta, mały molik książkowy, miłośnik literek i języka angielskiego, marzący o zawodzie strażaka i młodszej siostrze, łobuziak i nerwus, uparciuch, słodyczoholik, mięsożerca i lodożerca, przedszkolak, pędziwiatr, amator ciastoliny i świeżo upieczony zapaleniec kolorowania Ulubiony kolor: czerwony Ulubione danie: karczek z frytkami i kompot + wszystko, co ugotuje dziadek Janek Ulubiona zabawka: Lego Duplo Ulubiona obecnie książka: "Basia i nowy braciszek", "Basia i słodycze" Nasz 3,5-latek, który doczekać się już nie może swoich czwartych urodzin. * nasza wersja wiersza Ireny Suchorzewskiej "Mam trzy lata".
Ruch to zdrowie. Jak wspomnieliśmy na wstępie dzieci w wieku trzech lat mają w sobie praktycznie nieskończone pokłady energii. Jako rodzice musimy umożliwić pociechom jej rozładowanie. Najlepiej poprzez zabawy ruchowe – wewnątrz domu czy też na dworze, jeżeli pozwala na to pogoda. Klasyczna zabaw w berka czy też jazda na rowerku
22 listopada w kronice Przedszkola nr 3 im. Kornela Makuszyńskiego będzie się wyróżniał, ponieważ w ten właśnie czwartek przedszkolna gromadka „Kornelowców” powiększyła się o najmłodsze dzieci, „Jagódki”. Pod czujnym okiem wychowawczyni, pani Iwony Doroty Olesiak, pięknie tańczyły, śpiewały i mówiły swoje wierszyki, a także obiecały swoim starszym koleżankom i kolegom (mając za świadków całą salę zgromadzonych gości: mam, tatusiów i w niemałej liczbie również babć oraz dziadków), że nie będą płakać, będą pięknie się bawić i… „nie będą sikać w galoty, bo z tym dużo roboty”. Po ślubowaniu nadszedł czas na pasowanie na przedszkolaka, którego specjalną, ogromną kredką dokonała pani dyrektor, Bożena Urbaniak. „Jagódki” otrzymały jeszcze od swojej pani pamiątkowe dyplomy i od rodziców – piękne prezenty. A później był już czas na zabawę i swobodne rozmowy przy kawie i ciastku, z czego głodni dobrych wieści rodzice skwapliwie skorzystali, przepytując wychowawczynię, jak ich pociechy radzą sobie z tym niezwykle przecież trudnym dla maluchów procesem adaptacji. Przedszkole nr 3 (Anna Kaziród)
B5FuUY. 98 38 168 147 19 422 346 191 74
mam trzy latka trzy i pół jak sie wkurwie